To, że Ty i Twoje dziecko odczuwacie stres przedmaturalny jest naturalnym stanem rzeczy. Jest to jeden z najważniejszych egzaminów w życiu Twojego dziecka i zarówno ono, jak i Ty pragniecie, aby wszystko poszło jak najlepiej. Nie należy jednak przesadzać z zamartwianiem się. Stres nie jest taki straszny jak go malują. Nie jest ani dobry ani zły. To my nadajemy mu znaczenie! To, co dla jednego człowieka stanowi zagrożenie, dla innego może być wyzwaniem!

Jak  pomóc dziecku w przygotowaniu się do matury? 

etap I: Na 5 miesięcy przed maturą

     Zachęć swoje dziecko do systematyczności. Wspólnie ustalcie harmonogram przygotowań do matury. Zapytaj dziecko, jak najlepiej można mu pomóc. Czy chciałoby, żeby przepytywać je od czasu do czasu z materiału, czy potrzebuje korepetycji z jakiegoś przedmiotu, etc.

     Jeśli Twoje dziecko tego potrzebuje, ustal specjalne „strefy ciszy”, w których mogłoby się ono spokojnie uczyć. Ewentualnie można zwolnić je z pewnych obowiązków. Pamiętaj jednak, że czasami taki „stan wyjątkowy” w domu może niepotrzebnie wzmóc u dziecka stres. 

etap II: Na 5 tygodni przed maturą

     Na wszelki wypadek omów z dzieckiem plan działania, gdyby nie poszło mu dobrze na maturze. Nigdy nie strasz go, że niezdanie matury to „koniec świata” czy beznadziejna sytuacja bez wyjścia.

etap III: Na 5 dni przed maturą

     Postaraj się o optymistyczną atmosferę w domu. Opowiedz o własnym zdenerwowaniu przed swoim egzaminem maturalnym. Powiedz dziecku, że bez względu na wszystko wierzysz w jego możliwości, ale „jakby co, to dziury w niebie nie będzie”.

etap IV: W dzień matury

     Dopilnuj, aby dziecko zabrało wszystko, co będzie mu potrzebne na egzaminie: legitymację, długopis, kalkulator, etc. Uśmiechnij się do niego, mocno przytul i ... nie zapomnij o kopnięciu na szczęście ;) - a potem spokojnie wróć do własnych zajęć.

Dekalog rodzica maturzysty: 

1. Nie mów nigdy: "Widzę, że się nie uczysz tyle, ile powinieneś. Obawiam się, że nie zdasz". Mów zawsze:" Jestem pewna/y, że sobie poradzisz. Na pewno wszystko się uda".
2. Nie mów nigdy: "Rozmawiałam z mamą Ani z Twojej klasy, mówiła, że Ania uczy się do matury całymi nocami. A Ty wcale się nie przykładasz". Nie porównuj swojego dziecka do nikogo, nie dawaj dziwnych, często nieprawdziwych przykładów.
3. Nie mów codziennie: "Ucz się, ucz się". A gdyby Tobie w czasie pracy ktoś mówił: „Pracuj, pracuj" - jak byś się czuł?
4. Dbaj o to, by maturzysta dobrze się odżywiał i wysypiał. Dobre pieczywo, mięso, zielone warzywa,  orzechy, czekolada – wszystkie produkty, które zawierają białko i magnez, są w tym czasie bardzo wskazane.
5. Pilnuj, by nie pił za dużo kawy i herbaty, bo to rozregulowuje tryb snu i czuwania. Proponuj picie np. lipy, która świetnie wpływa na koncentrację, mięty, która pobudza, lub melisy, gdy trzeba wreszcie iść spać.
6. Zorientuj się, czy potrzebuje Twojej rady, np. w sprawie wyboru studiów. Jeśli widzisz, że wie, czego chce, nie narzucaj swoich wyborów. Jeśli potrzebuje porady, oczywiście rozmawiaj, doradzaj, ale ostateczne decyzje pozostaw swojemu dziecku.
7. Przyglądaj się, jak gospodaruje czasem, ale nie działaj radykalnie, np."Od dziś zabieram ci telefon i komputer, masz się tylko uczyć", bo to wywoła jedynie przeciwny skutek.
8. Kilka dni przed maturą namawiaj dziecko na długie spacery (samotne, z kolegami, z Tobą). Warto rozmawiać wtedy o wszystkim, tylko nie o zbliżających się egzaminach.
9. Dbaj o to, by w czasie matury i przygotowań do niej w domu panował spokój. Dziecko ma się uczyć, a nie może tego robić, gdy słyszy ciągłe awantury. Jeśli właśnie wtedy w Twoim małżeństwie dzieje się coś złego rozważ, czy dziecko nie powinno np. przenieść się na ten czas do babci.
10. Bez względu na wyniki matury bądź dumna ze swojego dziecka. Doszło aż tak daleko w swojej edukacji. Jeśli nawet mu się nie powiedzie, ma szansę na poprawę /maturę można poprawiać aż pięć razy/.


Większość uczniów maturę jednak zdaje, w naszej szkole od lat - wszyscy!

Miejmy zatem więcej zaufania do naszych dzieci!
To one chodzą do szkoły i uczą się.             

Nie nauczymy się za nie i nie będziemy za nie zdawać testów.